Dwa Oświecenia. Polacy, Żydzi i ich drogi do nowoczesności

MODLITWY Dla dzieci WYZNANIA MOJŻESZOWEGO UŁOŻONE PBZEZ J. Elsenberga. WARSZAWA w Drukarni J. Goldmana, Muranowska Nr 24. 1877. Dla Dziewczynek, MODLITWY DLA DZIECI WYZNANIA MOJŻESZOWEGO. MODLITWY DLA DZIECI WYZNANIA MOJŻESZ.OWEGO UŁOŻONE PRZEZ J. Elsenberga. Wydanie drugie. WARSZAWA 1877. 1877 r. w Drukarni J, Goldmana, Muranowska Nr 24. PRZEDMOWA Niniejsza książeczka do nabożeństwa, jak jej treść pokazuje, jest poświęcona dziecięciu od chwili, w której pierwsze zarody religijnego uczucia budzić się zaczynają, w której uczuwa potrzebę zawdzięczenia otrzymanych. dobrodziejstw, aż do wieku, w którym dziecięca mowa nie jest więcej stosowną. Ten przeciąg czasu nie daje się oznaczyć w latach, ponieważ granice jego rozprzestrzeniają się u każdego dziecięcia podług przyrodzonych zdolności i właściwego charakteru. Przy użyciu tych modlitewek baczyć należy ściśle na każde usposobienie umysłu, czyli też dziecko, dalekie od roztargnień, zdolne jest do wzniesienia serca do Boga, aby wewnętrznie czuło o co prosi. Aby nadać modlitwie w dziecięcj duszy prawdziwą, godność i uroczystość, zbawiennem jest poprzedzać zawsze modlitwę pewnem przygotowaniem, czyniącem dziecię uważnem na przedsięwziąść się mające zatrudnienie. Następnie starać się należy, aby dziecko łączyło serdeczność z modlitwą; rodzice i nauczyciele nie powinni przestawać na samem mechanicznem odmawianiu modlitwy dziecięcia, bez zrozumienia jej właściwej treści; bo w takim razie zamiast obudzenia religijnego uczucia, przytępiamy je. Aby usunąć tę bezmyślność przy modlitwie, trzeba niekiedy zmieniać modlitewkę, co jednak * nie często zdarzać się powinno, bo czuła i rzewna dusza dziecięcia codzień nowej wymagać będzie, przez co bardziej zajęte będzie nową modlitwą niż myślą o Bogu; jeżeli zaś niektórych wierszyków nauczymy je na pamięć, wtedy powtarzanie ich dobroczynny wywrze wpływ na umysł dziecięcia. Nadto uważać należy, ażeby się dziecko nigdy samo nie modliło, gdyż nie może bez dozoru wydobyć tego serce wzruszającego głosu, tak silnie działającego na jego umysł. Aby więc modlitwa nie chybiła swego celu, powinien dorosły człowiek z prawdziwą nabożnością razem z dzieckiem zmówić modlitwę, gdyż tylko w taki sposób nabożeństwo stanie się dla dziecka uroczystem i świętem. Najlepiej zda się do tego czuła matka, przeznaczona już od Stwórcy zajmować się pierwszemi początkami wychowania; baczności matki najlepiej się uda zbadać zdolności i przymioty dziecięcia; oko matczyne może znaleźć prawdziwą stronę dziecięcego serca, której dotknięcie do pobożności wzywa; serce matki najlepiej, mówię, zdoła uchwycić ton dosyć łagodny i dźwięczny do wzniesienia dziecięcego umysłu do Ojca Niebieskiego. Jeżeli kto znajdzie mowę w tej książeczce za dziecinną, niech ma wzgląd na to, że w ustach dziecka mowa sama jeszcze objawia się w stanie dziecinnym i że czuły umysł dziecięcia usposobić można do wewnętrznej pobożności tylko przez takie wyrażenie, które nie wymaga poprzedniego rozważania, ale jest dosyć jasnem, aby mogło działać na umysł i serce. Z tern uczuciem, że jest powołaniem i obowiązkiem każdego Izraelity uchwycić wszelki środek służący do obudzenia czystej pobożności, wydawca składa niniejszą książeczkę w ręce swoich współwyznawców; może ten ł mały i słaby środek przyczyni się do urzeczywistnienia jego nadziei, a lubo te modlitwy są tylko dzieciom poświęcone, jednak sama myśl: rzucić na urodzajny grunt przyszłego pokolenia ziarko niebieskiej nauki, już dostateczną dla niego jest nagrodą. J. E. - NABOŻEŃSTWA CODZIENNE MODLITWY PORANNE. 1. Wszechmocny Boże! Dziękuję Ci, żeś mię tej nocy od wszelkiego przypadku uchował i utrzymał przy życiu. Dozwól, ażebym i dziś była zdrowa i dobra. Ja Ciebie, wielki Boże, widzieć nie mogę, lecz Ty mnie widzisz i znasz wszystko, cokolwiek przedsiębiorę; wiadome Ci są moje dobre i złe uczynki. Dlatego dzisiaj będę dobra i grzeczna, abyś i dla mnie był dobry i miłosierny. Wstałam zdrowa, Ojcze Panie, Niech Cię chwalą, usta moje; Daj mi cnoty miłowanie, Ześlij Twoich pociech zdroje. Amen! Jakżem szczęśliwa, miły Boże! żeś znowu dzień rozświecił, ażebym mogła oglądać moich rodziców i bliźnich i cieszyć się z nimi; wczoraj w wieczór było ciemno, kiedy się spać położyłam; teraz znowu jasno, a ja zdrowa i silna. Ty, miły Boże! Zachowałeś 17 mnie przy zdrowiu, dlatego też będę Cię silniej miłowała. Wtedy dobry Ojcze Niebieski! będziesz mnie więcej kochał, a ja coraz stawać się będę lepszą. Sen pokrzepił moje siły, Ja Cię chwalę, Boże miły! 3. Weszło wspaniałe słońce, wszystko się ze snu ocknęło, i ja także się obudziłam przy zupełnem zdrowiu, gdyż Tobie, potężny Boże, nie podoba się, abym zasypiała, kiedy słońce świeci; powinnam 18 wstać, do Ciebie się modlić i Tobie składać swoje nieudolne dziękczynienie, że tę noc przepędziłam spokojnie bez żadnego przypadku, abym i dzisiaj żyła pobożnie. Chcę dziś tak żyć, jak Ty kazałeś, być grzeczną i nikogo nie zasmucać. Cieszę się, kiedy pomyślę o Tobie, kiedy spojrzę w Twoje piękne Niebo. Z twojej łaski, wielki Boże! Wstało słońce, ciepło wionie, Rozjaśniłeś ziemi g, morze, Serce żywiej bije w łonie. Niech Cię za to duch mój chwali, Żeśmy łaski Twej doznali. Amen! Ze snu słodkiego zbudzony Tobie Boże dzięki ślę, Tyś od złego chronił mnie, Dajesz łaski z każdej strony. Jakże serce się raduje, Kiedy życie w sobie czuje, Ty mi dałeś, Ojcze Panie, Zdrowie i co do życia potrzeba, Dałeś dobrego poznanie, Dałeś ciepło i kęs chleba. Dzięki Tobie, wielki Boże, Niechaj nucą ziemia, morze. Amen! 4. Nim rozpocznę jaką robotę, wprzódy Ciebie, miłościwy Ojcze, będę prosiła. I ptak żyjący na polu 20 śpiewa, gdy raiły poranek tak radośnie zaświta, bo i mały ptaszek dziękuje Ci, żeś dał dzień i jego całą noc zachował od przypadku; a ja nie mam być lepszą od ptaka? Zaprawdę, chcę być lepszą i podziękować Ci dziecięcem uczuciem. Kiedy spałam, Ty, miłosierny Boże, czuwałeś nademną i strzegłeś mnie. Gdyż Ty, Niebieski Ojcze! nigdy nie śpisz, czuwasz we dnie i nocy, Ty mnie zawsze widzisz i znasz moje sprawy. Słuchasz, Boże, modłów dzieci, Niech i mój głos k’Tobie wzięci. Ty, miły Boże! słuchasz mojej modlitwy w rannej godzinie, gdyż Tyś zawsze przy mnie, chociaż Cię nie widzę. Ty słuchasz mojej prośby, którą do Ciebie teraz z dziecięcem uczuciem zanoszę. Dziękuję Ci, Ojcze Niebieski, żeś mi dał dożyć dnia dzisiejszego, w którym spełnić mogę wolę Twoję. Kiedy się zrana przebudzam i czuję się zdrową i czerstwą, gdy spojrzę na wszystkie stworzenia, mnie otaczające, że są czerstwe, że ptaki znowu latają w powietrzu i zemną tylu dobrych ludzi się obudziło, wtedy raduje się moje serce i wzywa mnie do modlitwy, abym Tobie, łaskawy Boże, dziękowała serdecznie za łaski, któreś mi wyświadczył. Obdarzyłeś wczoraj w wieczór wszystkie stworzenia snem, dlatego że były znużone, a dzisiejszego poranku wyprowadziłeś słońce i oświeciłeś ziemię, a nas wszystkich ze snu obudziłeś, po którym nowych nabraliśmy sił, aby nową rozpocząć pracę. Kiedy światło oczom błyska, Ciebie, Boże, widzę zbliska, Ciebie wielbię, kocham Ciebie, Boś Ty Ojciec, Bóg na niebie. Słońce wstało, dzieło Twoje Rozjaśniło oczy moje, Wszystkie twory się radują,," Bo w swem życiu Ciebie czują; I mnie pozwól, dobry Boże, Niech Cię mój duch wielbić może! Dodaj siły i ochoty I do pracy i do cnoty! Amen. 24 Żaden poranek nie minie, w którymbym Cię nie miała chwalić, mój dobrotliwy Ojcze! za Twoję dobroć. Ach! Ty kochasz nas wszystkich, udzielasz nam wszystkiego, czego potrzebujemy, a my możemy Ci tylko dziękować za Twoję dobroć i kochać Cię całem sercem. Panie! szczęście płynie z Ciebie, Daj być dobrą, Ojcze w Niebie! Kiedy moja myśl Cię chwali, Ojcze, Boże, serce pali Jakiś ogień niepojęty, Święty, Święty, Święty! 25 Pozwól w Twojej żyć miłości, Być pociechą ojca i matki, Wszak Ty Boże w Twój wielkości Nie wzgardziłeś drobnemi dziatki. MODLITWY WIECZORNE. 1. Teraz noc zapadła, chwila spoczynku się zbliża. Ty Boże nie śpisz, bo Ty wiecznie czuwasz nad nami, lecz ja muszę odpoczywać po pracy, bo jestem słabą dzieciną. Zostań więc przy mnie, miłościwy Boże, i strzeż mnie. Amen! Teraz kładę się spać, lecz Ty, mój Boże, zostajesz przy mnie, aby mnie strzedz od wszelkiego przypadku; pozwól mi Panie ocknąć się zdrową, abym Ci złożyła dzięki i wolę Twoję wykonywała. Po dziennym trudzie Gdy usną, ludzie, Boże! Ty ich opieką słoń, Od złego broń. Amen! 3. Spokojnie teraz spać idę, lecz wprzódy do Ciebie się pomodlę, — 28 mój Boże. Ty, Ojcze Niebieski, dałeś zmrok, oddaliłeś słońce, a z niem i małe ptaszęta uleciały i usnęły. Ale tym małym ptaszętom nic złego się nie stanie, gdyż ich strzeżesz gdy śpią, użyczasz im siły i zdrowia; dlatego Ojcze dziękuję Ci z całego serca. Gdy wypełniam wolę Twoją, Sny spokojne duszę poją. Wielki Boże! dziękuję Ci, że dałeś noc, abym mogła spać i odpocząć. Teraz jeszcze mało pracować mogę, lecz jak podrosnę, będę pilnie pracowała. Użycz mi spokojnego snu, aż się nazajutrz rano przebudzę. 5. Teraz zabieram się do snu, w którym o sobie myśleć nie będę; lecz Ty ustrzeżesz mnie zapewnie od przypadku. Skorom dziś była dobra i pilna, to jestem wesoła i spokojnie zasnę; jeżeli zaś byłam niedobra i nieposłuszna, tedy muszę się wstydzić przed Tobą, Ojcze Niebieski! Ach, przebacz mi, jeżelim się dzisiaj złego dopuściła. Przebacz wszystkie moje grzechy i użycz mi spokojnego snu. Noc zapada, dzień przeminął, Dzień jeden w wieczności zginął. Po pracy i dziennym trudzie Zwierzęta, ludzie, Wszyscy szukają spocznienia; Daj więc, o Boże miły, By sen. smaczny skrzepił siły, Chroń nas Panie od złego I obudź nas do dobrego. Amen! 6. Dzień znowu minął! jak szybko dni upływają, a ja coraz staję się starszą; Ty, łaskawy Boże! chcesz, abym się stawała codzień lepszą, a ja może dziś byłam nieposłuszna i leniwa. Proszę Cię, miłosierny Boże! przebacz mi, a spokojnie zasnę. Dzień przeżyłam, w którym tyle Zobaczyłam Twój piękności; Przyjm. o Panie! głos wdzięczności Za przeżytą, każdą chwilę. Pozwól Boże, abym rano Kiedy jasne słońca wstaną, Więcej jeszcze chwaliła Ciebie I myślami spoczęła w niebie. Amen! Zmierzchło, dzień upłyniony należy do przeszłości. Za każdy dzień dziękuję Ci, Ojcze mój! bo jest dla mnie drogim upominkiem, gdyż w nim dozwoliłeś mi skosztować radości. Pragnę stawać się coraz .lepszą; udziel mi siły do spełniania tej chęci. Zasypiam spokojnie w przekonaniu, że Ty, Boże, nademną czuwać będziesz. 8. Jakżeś wszystko mądrze urządził, dobrotliwy Boże! Stwarzasz dzień jasny, abyśmy mogli pracować i cieszyć się, a po pracy całodziennej, kiedy jesteśmy zmordowani i pragniemy odpoczynku, wtedy, łaskawy Boże, dajesz noc, i wszyscy udają się na spoczynek. I ja idę spać, ja, która bardzo mało pracowałam. Lecz postanowiłam od dzisiejszego dnia więcej się uczyć. O dobry Boże! Tobie ufając, słodko teraz usypiam. Pozwól, o mój Boże miły! By sen smaczny skrzepił siły. Amen! 1. Otóż znowu jadłam i nasyci 1. Otóż znowu jadłam i nasyciMODLITWY PRZED JEDZENIEM I PO JEDZENIU. łam się, za co Ci dziękuję, łaskawy Boże. Ty dajesz mi pokarm i napój, kiedy czuję głód i pragnienie. Przeto dobry Boże! kocham Cię i dziękuję Ci z całego serca. Boże! nas utrzymują, łaski Twoje, Ty dałeś nam chleb, napoje. Dziękuję Ci, miły Boże! za wszystko co teraz spożyłam. Dajesz mi chleb, kiedy jestem głodna, a wody, kiedy mam pragnienie, dla tego kocham Cię z całego serca. Kocham także swoich rodziców, bo oni są tak dobrzy i udzielają mi wszystko, co od Ciebie otrzymują. Za to jestem wdzięczną swoim rodzicom i zawsze im będę posłuszną. Pobłogosław, Panie miły, Pokarm, co nas krzepić ma; Daj do pracy nowe siły, Niechaj duch nasz w dobrem trwa. Amen! 3. Czyńcie Panu dzięki, bo On naj- dobrotliwszy i wiecznie trwa Jego miłosierdzie. Tobie, mój Boże! chcę dziękować zawsze, ile razy się posilam Twoim darem. Wszystko co spożywam pochodzi od Ciebie! Ty dajesz rosnąć zbożu, z którego chleb otrzymujemy; Ty dajesz rosnąć roślinom i stworzyłeś zwierzęta, a to wszystko na użytek człowieka, aby mógł swój głód zaspakajać i utrzymywać swoje życie. Jak żeś miłościwy, Ojcze! dlatego będę Cię kochała i dziękowała z uczuciem dziecięcem. Z Twojej Boże wzięłam ręki Życie i życia rozkosze; Za to wszystko składam dzięki I o nowe łaski proszę. 4. Oczy wszystkich są ku Tobie zwrócone, a Ty dajesz im pokarm w właściwym czasie. Ileż to stworzeń czeka codzień na Ciebie, aż im dasz pożywienie; ileż gości, o Niebieski Ojcze, masz codzień przy swoim stole! Ptaki w powietrzu, ryby w wodzie, zwierzęta na ziemi, wszystkie otrzymują od Ciebie pożywienie, oraz wszyscy ludzie nasyceni bywają Twojemi darami; jakże wiele musisz mieć i jakżeś dobry, mój Boże, że wszystkim stworzeniom tyle udzielasz! I mnie dałeś pokarm i zawsze mi tyle udzielasz, skoro tylko czego potrzebuję; za to, miły Boże, dziękuję Ci z całego serca. Z Twojej dłoni, wielki Boże, Wszystkie twory wzięły życie; Ty zasilasz ziemię, morze I dajesz pokarm obficie. Bądź pochwalony Boże, Panie nasz, Królu świata, który żywisz świat cały przez swoję dobroć; z miłością i miłosierdziem opatrujesz potrzeby każdego stworzenia, bo wiecznie trwa Twoje miłosierdzie. Przez Twą niewyczerpaną dobroć nigdy nam jeszcze nie zbywało na pożywieniu, i nie pozwolisz, aby nam kiedy czego zabrakło. I mnie, Boże! dajesz pożywienie i codzień mi chleba udzielasz, boś bardzo miłościwy. Dlatego Ojcze! chcę być dobrą, Tobie ufać i z całego serca Ci dziękować. Boże dobry, Boże wielki, W pokorze Ci cześć składamy; Ty nam dajesz pokarm wszelki, Z Twojej laski wszystko mamy. 6. Ty, miły Boże, dajesz mi codzień pożywienie i napój, dajesz mi wszystko czego potrzeba, a ja Ci za to nic dać nie mogę. Jakżeś dobry, dajesz mi to wszystko darmo, także i innym ludziom, a żądasz tylko miłości. Z całego serca dziękuję Ci, Niebieski Ojcze, za pożywienie, które mnie i wszystkim ludziom udzielasz. Chleb i życie z Twojej ręki, Za to Panie przyjm me dzięki. Amen! 7 Z Twojej laski, Panie, znowu się posiliłam; dałeś mi pokarm dla zaspokojenia głodu, za co składam Ci serdeczne dziękczynienie. Jakżeś dobry, dajesz mi wszystko czego potrzebuję. Pewnie mnie kochasz, łaskawy Ojcze, bo mi tyle dajesz i tak często; za to dziękuję Ci z całego serca. Twoim darem nasycona, Kiedy nowe wzięłam siły, Niech do pracy pokrzepiona, Ciebie chwalę, Boże miły! Amen. Boże wielki, nieskończony, Ty stworzenia masz w swej pieczy, Ojcze, Stwórco wszech rzeczy. Tobie służę, chwalę Ciebie. Nowe życie daj mi w Niebie! Amen! — 43 — MODLITWY PRZED NAUKĄ I PO NAUCE. 1. Twoja to wola, miłościwy Boże! abym się coraz więcej doskonaliła, udzieliłeś mi do tego rozum, bo kształcenie się jest udziałem ludzi. Przeto chcę być pilną i uważną, bo Ty, miłościwy Panie, pragniesz szczęścia mojego, a tego inaczej jak doskonaleniem się osięgnąć nie mogę. Nauka moja ma na celu poznanie Ciebie, o Panie, i świętych praw Twoich. Pozwól więc, dobry Ojcze! aby mi była łatwą i przystępną, i abym przez nią codzień stawała się godniejszą Twojej miłości. O Boże! oświeć mnie, Bym lepiej poznała Cię. Amen! 2. Przedwieczny Boże! dziękuję Ci, że jestem człowiekiem i że mając rozum wiele poznać mogę. Pozwól najprzód, o Panie, poznać Twą wielkość i mądrość praw Twoich, i abym wszystkich swoich znajomości użyła na dobre i na chwałę Twoję! Panie, dzięki Ci za dary Rozumu, woli i wiary; Pozwól niech przy ich pomocy Chwalę Cię we dnie i w nocy. 3. Z całego serca dziękuję Ci, miłosierny Boże, żeś mi pozwolił uczyć się rzeczy użytecznych, które mi dają poznać Ciebie, a zarazem zapewniają moje szczęście. Niewiadomość jest największem nieszczęściem, bo prowadzi człowieka do złego i tysiączne sprowadza na niego nieszczęścia. Pozwól mi więc ukształcić się dostatecznie do poznania Ciebie i do uczciwego zapracowania na kawałek Chleba. Błogosław Panie moim chęciom i zamiarom dla chwały Twojej. Twoja dobroć rozum dawa, Niech on pozna Twoje prawa. Amen! 4. Zanim rozpocznę lekcyę, Tobie, Ojcze Niebieski, serdecznie podziękuję za pobierane nauki, które jedynie moje szczęście zapewnić mogą. Boże Wszechmocny! dałeś mi dobrych rodziców, oni pracują dla mnie, dają mi wszystkie potrzeby i należyte wychowanie, i za to wszystko nic innego nie pragną, tylko abym była pilną i uważną; uczynię to chętnie, abym nie zasmucała ich, a Ty miłosierny Boże! wtedy mnie kochać będziesz, przez co czuć się będę wesołą i szczęśliwą. Oświeć rozum, dobry Boże! Wznieś mą, duszę, wielki Panie, Światło prawdy zbawić może I dać szczęścia panowanie. Ojcze Niebieski! dziękuję Ci że pobieram nauki, gdyż czego się teraz nauczę, nigdy nie zapomnę. Tylko nauka człowiekowi jest użyteczna, próżniactwo zaś gubi go, bo czas marnie upływa. Dlatego, łaskawy Boże, nigdy nie będę próżnowała, ani przepędzała czasu na zabawach, ale pilnie się uczyć będę, ażebym umiała wiele pożytecznych rzeczy w późniejszym wieku. Z Twojej łaski wzięłam życie, Tyś młodość ustroił w kwiaty, Tyś łaski rozlał obficie, Tyś ziemię ustroił w szaty. Pozwól, o Boże miłości, Abym poznała łaski Twoje, Abym drogą mądrości Zaskarbiła szczęścia zdroje. Amen! Ty, wszechmocny Boże! dałeś mi teraz młode lata, których korzystnie używać i wiele się nauczyć mogę, za co, łaskawy Boże, dziękuję Ci z całego serca; gdyż młodość w życiu jest jak pora wiosenna. W wiośnie trzeba z trudem uprawiać pole, siać w sadzie, aby potem zbierać owoce, tak i Ty, Boże, chcesz, abym w swojej młodości pilnie się uczyła, pracowała i co umiała w późniejszym wieku. Kto zaś próżnuje w wiośnie, nie może zbierać w jesieni. Ja jeszcze teraz jestem dziecięciem, dlatego chcę pilnie pracować i uczyć się. Młodość moja, jako wiosna, Szczęśliwa, luba, rodosna; "W niej pracować mi potrzeba Na chleb i na nagrodę Nieba. Pozwól, Ojcze, niech nasiona, Które w umysł mój wpadają, Jako zboże z ziemi łona Płonny mi owoc wydają; Aby w jesieni żywota Była z nich nagroda złota! Amen! 7. Z całego serca dziękuję Ci, miłosierny Boże! żeś mi dał sposobność uczenia się. Nateraz nie mam jeszcze żadnych zatrudnień i nie potrzebuję troszczyć się o utrzymanie, mogę cały czas poświęcić naukom. Lecz gdy podrosnę, przez zbyt wiele zatrudnień nie będę więcej w stanie uczyć się. Dlatego, mój Ojcze! chcę teraz każdej godziny dobrze użyć, a szczególnej przy lekcyi być uważną i pilną. Boże! o Twoję pomoc błagam Cip, Błogosław nauce mój— Niech umysł, kształcąc się, Unika drogi złój; Niech pracą wznoszę mój los, Próżniactwo oddal odemnie. Ile szczęścia Panie dałeś, Że się uczyć pozwoliłeś; W nauce skarby rozlałeś, Niemi życie ozdobiłeś, Błogosław mi zatem, Panie, Pozwól niech nauk poznanie Zapewni kawałek chleba I łaskę co płynie z Nieba. Amen! MODLITWY NA SZCZEGÓLNE CZASY I OKOLICZNOŚCI. MODLITWY NA SOBOTĘ. 1. Wszechmocny Boże! dałeś nam dziś dzień odpoczynku; w tym dniu każdy Izraelita odpoczywa po pracy całotygodniowej. Przez cały tydzień pracujemy od rana do wieczora, lecz dziś nie powinniśmy się zajmować żadną robotą, tylko Tobie, najłaskawszy Ojcze, dziękować i modlić się do Ciebie. I ja dziękuję Ci, żeś nam dał ten dzień wytchnienia, w którym mogę być wesołą i swobodną' Dzień Twojej chwały zaświecił, W dzień Sobotni wielbią, Cię. Tyś światło jasne rozniecił, Tobie ja modlitwę ślę. Boże chwały i miłości, Przyjmij hołd mojej wdzięczności. 2 Dzień dzisiejszy, miłościwy Ojcze! jest dniem odpoczynku, jakże on dla mnie pożądany! Cały tydzień pracujemy, ale w Sobotę powinniśmy odpoczywać i radować się. I zwierzęta dziś odpoczywają, gdyż Twoja troskliwość rozciąga się i nad zwierzętami. Jakżeś dobry, Ojcze Niebieski! Opiekujesz się wszystkiemi swojemi stworzeniami, mianowicie ludźmi, którzy są Twojemi dziećmi; i ja jestem Twem dziecięciem, kocham Cię też z szczerością. Boże, po dniach pracy i znoju, Dozwalasz dzieciom pokoju, My w spoczynku, Ojcze w Niebie, Przy Twych darach chwalim Ciebie. Przedwieczny Boże! Jakżem szczęśliwa, dziś nadszedł dzień odpoczynku, mogę znowu rozmawiać z swoim ukochanym ojcem i dobrą matką. Przez cały tydzień ojciec i matka mają wiele zatrudnień, dzisiaj właśnie nastąpił pożądany dzień odpoczynku, rodzice są w domu i mogą zemną rozmawiać o rzeczach pożytecznych. Ty, najłaskawszy Ojcze! dałeś nam ten dzień, dziękuję Ci więc za radość, której w nim doznaję. 4. Święty ten dzień, miłościwy Ojcze, przeznaczyłeś Izraelitom do odprawiania modlitw w Twoim domu. Jakże dobrze, żeś dał dzień Szabatu, w którym mają dosyć czasu do składania Ci dziękczynień za wszystkie łaski, które z Twojej ręki otrzymali. I ja Ci dziękuję za Twoje dobrodziejstwa, któremi mnie w tym tygodniu obdarzyłeś. 5. Sześć dni mamy pracować, a siódmego odpoczywać, tak brzmi Twoje przykazanie, najłaskawszy Ojcze! Najprzód powinniśmy być pilnymi, a potem dopiero odpoczywać. Dziś właśnie nadszedł ten dzień, w którym pracą znużeni robotnicy wytchnąć mają. Dotychczas ja jeszcze mało pracuję, lecz kiedy będę w stanie więcej pracować, odpoczynek w Sobotę będzie dla mnie milszym. Jak pięknie słońce jaśnieje W dniu poświęconym dla Ciebie; Lud wdzięczne pieśni Ci leje I myślą, zamieszkał w Niebie. Niech i ja w mojej młodości Uczę się wielbić Niebiosy, W pokorze, cnocie, miłości, Złe lub dobre znosić losy. MODLITWY NA NOWY ROK (roszhaszana). 1. Jak uroczysty jest dzień dzisiejszy dla nas. Jest to Nowy Rok. Cały rok upłynął, a nowy się zaczyna. Wszyscy pobożni Izraelici zgromadzają się w synagodze, modlą się i dziękują Ci, najłaskawszy Panie, za wszystkie dobrodziejstwa, któremi ich w roku upłynionym udarowałeś. I ja, Boże mój, dziękuję Ci, bo i mnie wiele dobrego dałeś. Kocham Cię, dobrotliwy Boże, z całego serca i często do Ciebie modlić się będę. Serce się moje raduje I wdzięczność czuje, Żem Nowy Rok powitała. 2 Wszechmocny Stwórco! w dzisiejszym dniu dałeś nam uroczystość zwaną Nowym Rokiem. gdyż oznacza koniec starego roku, a początek nowego. Już cały rok minął, a w jednym roku jest tyle tygodni, tyle dni, — 64 i w każdym dniu potrzebujemy wiele nowych rzeczy, a wszystkie otrzymujemy od Ciebie. Dziękuję Ci więc serdecznie, o Boże, za wszelkie dobre, któreś mnie i wszystkim ludziom udzielił. Boże! za życie i życia rozkosze Wdzięczne serce Ci przynoszę. 3. Wszechmocny Boże! z całego serca dziękuję, żeś moich rodziców i mnie zachował do dnia dzisiejszego. Dziękuję Ci również, żeś nam dał w tym roku wszystko, czego potrzebowaliśmy. Daruj życie, i na rok przyszły, mnie, moim rodzicom i przyjaciołom; gdyż Ty, najłaskawszy Ojcze! kochasz wszystkich ludzi, bo są Twojemi dziećmi. 4. Dzisiejszy dzień uroczysty wzywa mnie, kochany Ojcze, do modlitwy; jest to dzień Nowego Roku, w którym Ci serdecznie dziękuję za wszystkie laski, któreś mi dotąd wyświadczył. Cały 66 | rok minął! Ach! jestem już o rok starsza. Jak szybko lata upływają! I czegom się nauczyła w tym roku? Czyż zawsze byłam dobra? Ty, najłaskawszy Ojcze! wiesz jak żyłam, Ty wiesz, czy byłam dobra, lub zła. Lecz rok minął, a nowy nadchodzi, w tym nowym roku będę już lepszą i wypełnię wszystko, co się podoba Tobie i moim dobrym rodzicom. Z Twojej łaskiśmy dożyli, Ty nam nowe zsyłasz dary, Doczekali roku chwili, Aby złożyć serc ofiary. . Przyjmij je, Boże miłości, Pozwól się chwalić w ducha prostocie, Oświeć promieniem mądrości, Pozwól żyć w prawdzie i cnocie. Dziecinnego serca pienie Niech Ci niesie dziękczynienie! MODLITWY NA DZIEŃ BŁAGANIA (JOM KIPUR). I. Dzisiejszy dzień, miłościwy Ojcze! jest bardzo uroczystem świętem, zwanem dniem błagania. Dziś z całego serca do Ciebie się modlę. Wszyscy Izraelici proszą o przebaczenie grzechów. I ja, łaskawy Boże! serdecznie Cię proszę, abyś mi przebaczył, jeślim była zła i nieposłuszna 69 Tobie. Wszechmocny Boże! przebacz mi wszystkie moje błędy i bądź dla mnie łaskawy, a wtedy uczuję się szczęśliwą. Dziś jest dzień błagania, dlatego Ojcze Niebieski! chcę się do Ciebie pomodlić. Proszę Cię o przebaczenie wszystkich moich grzechów. Często przeciwko Tobie grzeszyłam i przestępowałam Twoje rozkazy. Jakże powinnam się wstydzie przed Tobą. Lecz od dzisiejszego dnia przyrzekam Ci być dobrą i pobożną. Boże! za życie i życia rozkosze Wdzięczne Ci serce przynoszę. 3. Z skruszonem sercem, miłościwy Boże! zanoszę do Ciebie swoje korne modły dzisiaj, w dniu błagania. Dzisiejszy dzień przypomina mi, jak często przeciwko Tobie grzeszyłam i przestępowałam Twoje przykazania. Ach! byłam tak niewdzięczna przeciw Tobie; Ty jednak w niewyczerpanej Swojej miłości przyjmujesz dziecię, które prosi o przebaczenie. Błagam Cię przeto: przebacz mi wszystkie grzechy i użycz mi znowu Swojej miłości; przyrzekam Ci, że już więcej nie popełnię żadnego grzechu. Wejrzyj Panie na Twe stworzenia, Wysłuchaj błagalne pienia, Przebacz ciężkie nasze winy. Stwórco, Panie nasz jedyny! Ku Tobie oczy wznosimy, Ciebie samego wielbimy; Bo u Ciebie zmiłowanie, Ojcze, Panie! MODI.ITWY NA ŚWIĘTA NAMIOTÓW (sukot). 1. Miłościwy Boże! Co za przyjemne święta nam dałeś. Dzisiejsza uroczystość nazywa się świętem namiotów i przypomina nam piękną historyę. Przed dawnemi czasy nasi przodkowie odbywali podróż w wielkiej pustyni. W tej przestronnej okolicy, w której nic nie rośnie, nie było także domów, w których ci ludzie mieli mieszkać. Lecz mieli takie namioty czyli lekkie domki, które można było składać i rozbierać. Namioty te składali, gdy udawali się w drogę, i znowu ustawiali, gdy przybyli do jakiego miejsca na spoczynek. W nich bezpiecznie przebywali, bo Ty, wszechmocny Panie, ochraniałeś ich. Boże! pod skrzydłem Twojej opieki Człowiek bezpieczny na wieki! 2 I dziś jeszcze obchodzimy święta namiotów, przypominam sobie przodków mieszkających w namiotach. Ach, ci ludzie przez długi czas żyli w pustyni, gdzie nic nie było prócz piasku i kamieni; w tej piasczystej okolicy nie rosną ani chleb, ani owoce, nawet wody tam mało w tej gorącej puszczy. Dałeś im, łaskawy Boże! mannę z nieba, która im służyła za pokarm, a wodę wyprowadziłeś z opoki, pili ją i dziękowali za to. Ojcze Niebieski! i teraz odbieramy co- dzień dowody Twojej dobroci, za co Cię kocham z całego serca. Czy dajesz wiele, czy mało, Dzięki Ci składamy, Panie; Tobie nas rządzić przystało, A nam tylko mieć błaganie! 3. We święta namiotów, miły Boże! przypominam sobie ten czas, w którym przodkowie mieszkali w pustyni, gdzie mieli namioty zamiast domów, gdzie nic znaleźć nie mogli prócz manny do jedzenia i wody dopicia, a jednak byli zadowoleni. I ja chcę przestać na matem. Jestem zadowolona, skoro mam chleb do nasycenia głodu, wodę za napój i chatę na mieszkanie. Jeśli mnie dobry Ojciec tylko kocha, jestem zadowolona i szczęśliwa. Święta namiotów dla Twego uczczenia, Bo wszystko od Ciebie, Boże! Ciebie słucha niebo, morze, Tobie twory nucą, pienia; Przyjmij, o Boże chwały i miłości, Wspólny głos naszej wdzięczności. Amen! 4. To wspaniałe święto przypomina mi owe czasy, kiedy przodkowie nasi przebywali w namiotach. Wtedy, łaskawy Boże, z Twojej woli spadał im chleb z nieba, i każdego dnia tyle, ile potrzebowali na pożywienie. Każdego dnia żywili się tein co znaleźli, a gdy zapad! wieczór, udawali się na spoczynek, a nazajutrz przygotowałeś nową żywność przed chatą każdego. Mogli już liczyć, że każdego poranku od Ciebie odbiorą nowy posiłek. I ja, dobry Boże! mara zupełną ufność w Tobie. Piękna uroczystości! dziś osobną modlitwę tobie poświęcę. Przypominam sobie teraz tych ludzi, którzy błąkali się w puszczy i tam mieszkali w namiotach. Źle było tym biednym ludziom, mieli mało żywności i nędzne mieszkania. Lecz Ty, najmiłościwszy Ojcze! nie nazawsze zostawiłeś ich w tej samotnej pustyni; gdyż po odbyciu tej utrudzającej podróży, zaprowadziłeś ich do żyznego kraju, w którym wszystkiego mieli dostatek, gdzie rosły najlepsze owoce i najpiękniejsze znajdowały się domy. Tyś tak dobry, miłościwy Boże! Po mozolnej pracy dajesz każdemu błogie wynagrodzenie; każdy żyjący na ziemi radować się powinien. I ja chcę się cieszyć tein wszystkiem, co mi udzielasz. 6. Ty, miły Ojcze, dałeś nam dni uroczyste, abyśmy wszyscy mogli spoczywać po pracy i wyprawić sobie dni radosne. I dzień dzisiejszy przepędzić powinniśmy wesoło. Nigdy się też nie będę smuciła, a jeśli nawet nie otrzymam tego, czego pragnę, będę zadowolona, dlatego że Ty tego żądasz. 80 O Boże, Panie i Stwórco wszech rzeczy, Co ojców naszych miałeś w swojej pieczy, Co im kazałeś przez spienione wody Przechodzić sucho, bez najmniejszej szkody; Co przez pustynie wiodłeś ich do ziemi, W której byli szczęśliwi i żyli sławnemi; Boże dobroci, który w każdej chwili Wspomogłeś wszystkich, co Ciebie prosili — Do Ciebie Panie modlitwę mą wznoszę, O łaskę Twoję proszę. — 81 — 81 MODLITWY NA ŚWIĘTO PRZEJŚCIA (pesach). 1. Piękny dzień nam dałeś dzisiaj, najłaskawszy Boże! W nim powinniśmy do Ciebie się modlić i radować. Cieszę się i ja, widząc swoich rodziców tak wesołymi, wszystko na około mnie uśmiechające się, wszystko mi radość sprawiające. Tobie dziękuję, łaskawy Panie, żeś nam dał te 82 piękne dni, i chcesz, abyśmy zawsze byli wesołymi. 2 Ty, mój Boże! dałeś nam dzisiaj dzień uroczysty, w którym wszyscy Izraelici radować się powinni. I moi dobrzy rodzice cieszą się, gdyż codzień pracują i mało mają czasu do wytchnienia, a dziś odpoczywają. Nie powinnam też przeszkadzać tej przyjemności, aby mogli wesoło przepędzie to święto. Za co Ty, dobry Boże, będziesz mnie miłował. 83 3. Twoja to wola, najłaskawszy Boże! abyśmy o tym czasie obchodzili święto przejścia i przypomnieli sobie, jak jesteś dobry i łaskawy. Przed dawnemi czasy nasi przodkowie żyli jako cudzoziemcy w kraju bardzo stąd odległym, zwanym Egipt, a mieszkańcy Egiptu byli bardzo źli: dręczyli naszych ojców, zmuszając ich do ciężkich robót. Okropne było wówczas ich położenie. Lecz Ty, miły Boże, zlitowałeś się nad nimi i uwolniłeś ich z rąk okrutnych Egipcyan. Oni też podziękowali 84 Ci wtedy za Twoję ojcowską troskliwość. I ja Ci dziękuję, żeś tak dobry. 4. Wówczas, kiedy Ty, miły Boże! wyprowadziłeś przodków z Egiptu, nie mieli czasu do wypiekania sobie chleba, tylko cienkie placki, które prędko wypiec można; placki takie zowią mace. Jednak te nędzne placki dobrze im smakowały, bo nie mieszkali więcej u srogich Egipcyan, którzy ich ciągle dręczyli. Jeśli 85 zostaję u dobrych ludzi, Ojcze mój! przestaję na małem. Dzisiejsze święto przypomina mi czas, w którym Ty, najłaskawszy Boże, dokonałeś cudownego wyswobodzenia przodków z kraju Egipskiego, z rąk złych ludzi, u których tak ciężko pracować musieli. Jak wielkiego cudu wtenczas dokazałeś! Gdy bowiem nasi ojcowie wyszli z Egiptu i odpoczywali nad brzegiem morza, przybyli tam także Egipcyanie i chcieli ich zmusić do powrotu. Kiedy biedni ci ludzie nie wiedzieli, dokąd się mają schronie, gdyż przed sobą mieli przestronne morze, a w tyle okrutnego nieprzyjaciela; wtedy, najłaskawszy Ojcze! utorowałeś im drogę przez wodę, którąś przeprowadził i uratował oswobodzonych Izraelitów. Ty, wszechmocny Boże! ratujesz każdego, co jest w niebezpieczeństwie. 6. W każdym dniu tego święta przejścia wspominam tę chwilę, w której Ty, łaskawy Ojcze, oswobodziłeś dręczonych przodków z okropnego ich położenia; jak dobrotliwym okazałeś się wtedy, ileż cudów dokonałeś! Wówczas żył także pobożny mąż nazwiskiem Mojżesz. Tego to ukochałeś i przezeń dokonałeś tych cudów. O gdybym była tak dobra, mój Boże, jak ów Mojżesz, abyś i mnie tak miłował. Ojcze, coś swoje dzieci zbawiał od złego, Którym przyrzekłeś moc Swojej opieki, Którego słowu nie ma nic trudnego, T który dałeś szczęścia długie wieki; Boże! coś wywiódł lud z egipskiej krainy I przez Mojżesza Swe prawa objawił — Coś tak łaskawie przebaczał mu winy I nauką Twoją zbawił,— Ciebie ja chwalę, o przedwieczny Panie, Niechaj dojdzie Ciebie pokorne błaganie, Że właśnie w tej samej porze, Wybawiłeś lud Twój, Boże— Na pamiątkę Twój miłości Nucim dzisiaj hymn wdzięczności. MODTITWY NA ŚWIĘTA TYGODNIOWE (szebuat). 1. Z całego serca dziękuję Ci, miły Boże! że w tak pięknej porze roku dałeś nam tę uroczystość. Dziś wszystko około mnie wesołe: ptak śpiewa w powietrzu, powabny motyl lata po kwiatach, wszystko co żyje raduje się teraz, a dałeś nam święto, abyśmy także byli weseli. Z tego poznaję, , Ojcze, jakeś dobry i kochasz ludzi. I ja Cię miłuję z całego serca. Wielki Boże, Panie w Niebie, Pragnę poznać i czcić Ciebie. Dzisiaj, Ojcze ukochany, obchodzimy święto, bo w dzisiejszy dzień przed dawnemi czasy zapowiedziałeś moim przodkom, co czynić mają, aby byli dobrymi. Wtedy przemawiałeś do nich z nieba. Na górę Synaj spuściłeś obłok wśród grzmotów i błyskawic. W ten obłok wstąpił świątobliwy mąż Mojżesz, i dałeś mu dwie kamienne tablice, na których znajdowało się dziesięć przykazań; a to się stało w dzisiejszym dniu, przez co obchodzimy w nim święto. Ojcze! co z nieskończonej miłości, Na Synai niegdyś szczycie Ukazałeś się w wielkości, Aby ludzkie zbawić życie; Dałeś im swoje prawa, W których, o Boże na niebie, Kazałeś uwielbiać Siebie, Kochać bliźnich—Tobie sława! Niech Twe słowa, wielki Panie! Serce moje przenikają,. Daj świętej prawdy uznanie, Niech Ciebie wszyscy kochają. Święto tygodniowe dziś odprawiamy; oznacza ono także, że upłynęło siedem tygodni od wyjścia naszych przodków z Egiptu. Chciałeś, ażeby Cię poznali, Boże, dlatego objawiłeś się im. Wprzód nie znali Cię jeszcze tak dobrze i wszystkie stworzenia boskie za bogów poczytywali; lecz po Twojem objawieniu dowiedzieli się dopiero, że Ty sam jesteś Bogiem. Użycz mi dość rozsądku do prawdziwego poznania Ciebie, gdyż teraz mało jeszcze wiem o Tobie. Lud pobożny się zgromadził, By słyszeć Boga ustawy. On wszemu złemu zaradził Prawami pełnemi sławy. Słowa Jego, szczęścia droga, W nich pociecha i zbawienie, W nich wieczne uszczęśliwienie: Zatem wszyscy chwalmy Boga! MODLITWY NA WIOSNĘ. 1. Jakżem szczęśliwa, że słońce znowu tak wspaniale świeci i mile mnie ogrzewa! Zima przeszła, teraz znowu mogę się bawić pod Twojem pięknem Niebem, łaskawy Boże! Kiedy piękne kwiaty znowu rozwijać się zaczynają, a drzewo okrywa się liśćmi, kiedy trawa już jest zieloną i wysoką, jakżeto przyjemny i wspaniały widok! Słońce jasno zaświeciło, Jakże teraz żyć nam miło! Serdeczne Ci składam dzięki, łaskawy Boże! że zima przeszła, a przyjemne Jato nadchodzi. Zimno ustało, śnieg stopniał, a nawet twardy lód roztajał. Jakże to miło, że nie zimno; teraz me potrzebujemy ogrzewać pokoju i ubogi nie ma potrzeby poświęcać prawie swój cały dobytek na ogrzanie mieszkania, bo Ty, Boże! ocieplasz wszystkie miejsca i piękne nam dajesz dni. Ojcze! z Twojej hojnej dłoni Wzięłam życie, życia dary, Twoja łaska niech nas słoni, Z serc Ci niesiemy ofiary. 3. Znowu, Ojcze Niebieski, obudziłeś małe rośliny i kwiaty, które przez całą zimę spały, a teraz ocknęły z głębokiego snu przez blask słońca. Trawa wyciąga swoje źdźbła, a rośliny wznoszą swoje młode listki, odbierając ciepło od Twojego wspaniałego słońca. Niebieskie fijołki i pierwiosnki znowu wyrastają, zdobiąc łąki i pola. A nade- wszystko jak miło w polu; a całą tę okazałość Tobie winniśmy, najłaskawszy Ojcze Niebieski! Cokolwiek, o Boże! mamy, Ciebie, Panie, wychwalamy. 4. i Jakże wszystko około mnie wesołe! Przez całą zimę było ponuro, żaden ptak nie zanucił ani pszczółka zabrzęczała; teraz zaś wszystko ocknęło i ożyło. Witam cię, miły skowronku! wzbijaj się wysoko, śpiewając swoję miłą piosnkę; witam cię, nadobna jaskółeczko, i ciebie, miły bocianie; wy dobre ptaki! sprowadźcie nam piękne lato i zostańcie przy nas, aż zima znowu nadejdzie. Wszechmocny Boże! sprowadzasz lato i zimę, cokolwiek czynisz jest dobre. Ach. jakże znowu pięknie na polu! Trawa i zioła zzieleniły się, a kwiaty i liście miłą wonią napełniają powietrze: drzewa znowu są okryte młodemi liśćmi i pięknym ozdobione kwiatem. Pomiędzy liśćmi bujają wesołe ptaszęta, śpiewając chwałę Tobie, miły Boże! W ciepłem powietrzu brzęczy pszczółka, trzepota piękny motyl, a ryby pływają znowu hożo w roztajonej wodzie i żaby skaczą, skrzecząc całą noc. Wszystkie stworzenia, Ojcze Niebieski! cieszą się życiem I ja się cieszę i dziękuję Ci za Twe łaski. Jakże niebo znowu tak piękne i czyste! ileż tysięcy komarów pląsa w ciepłym promieniu! Wszystkie stworzenia, dobry Boże! szukają teraz Twojego ożywczego słońca. Tu wychodzi starzec z swojej komnaty i grzeje się na Twojem słońcu, a matka swoje niemowlę na dwór wynosi. I my dzieci bawimy się na wolnem powietrzu, bo pięknie jest pod Twojem czystem łazurowem niebiem. Ach! jakżem szczęśliwa, że znowu wiosna. -r. Otóż wiosna, rolnik musi siać i sadzić, aby mógł zbierać w jesieni. Lecz kto zaniedbywa tej pięknej pory wiosennej i nie pracuje, tego pole jest puste i nie ma zbioru na jesień, ani żywności na zimę. Ten sam los mnie spotkać' może; jeśli teraz nie uczę się, nie będę umiała zapracować na chleb w dojrzałym wieku, a na starość będę musiala głodnieć. Przeto nie przepędzę bezpożytecznie mojej pory wiosennej. Kiedy jasne słońce grzeje, Ty Boże budzisz nadzieję, Ty ziemię ubierasz majem, By nam drugim było rajem; Ty plon dajesz z ziemi złoty, Człek Ci za to hołd i poty; Przez Ciebie zboże dojrzewa, Przez Ciebie wietrzyk powiewa— Ty zsyłasz ciepło ;u deszcze, Pozwól Ciebie chwalić jeszcze! MODLITWY NA LATO. l. Jakże teraz ciepło, słońce pali. Twoją wolą jest, Wszechmocny Boże, aby pod tem skwarnem słońcem wszystko dojrzewało: ziarna zbożowe na źdźbłach, z których się chleb wypieka, owoce na drzewie i grona w winnych macicach. Ty jesteś prawdziwie dobrotliwym, pozwalasz mi spocząć podczas upału. Panie, Boże wiecznej chwały, Twoje słońce mocno pali, By owoce nam dojrzały — Niech Cię Panie lud Twój chwali! Spojrzyj, miłościwy Boże, jak wszystko łaknie: rośliny spuszczają liście, mały ptaszek jest znużony i nie może latać; i mnie duszno, bo Twoje słońce pali. Lecz to wszystko dla naszego dobra; słońce bowiem przyśpiesza dojrzewanie słodkich owoców, które mnie tak mile pokrzepiają. Bez gorąca nie mielibyśmy ani chleba ani owoców, a bydło nie miałoby paszy. Dlatego, mój Boże, wdzięczna Ci jestem, że sprawiasz gorąco. 3. Ażebyśmy nie osłabli na ten skwar słoneczny, dałeś nam, miłosierny Panie, chłodzące owoce, które nas pokrzepiają, a dla zwierząt i roślin deszcz pada, jeżeli potrzeba. I lato ma swoje powaby. Jeśli w południe gorąco, to w wieczór i rano chłodno; kiedy zrana wstaję i widzę Twoje piękne słońce tak wspaniale i wysoko wznoszące się nad ziemię, wtedy czuję się wesołą i szczęśliwą. Jak pięknie, łaskawy Ojcze, wszystko urządziłeś! Kędy tylko rzucę okiem, Czy to w wieczór, czy to zrana, Wszędzie widzę dzieła Pana I wielbię czuciem glębokiem. 4. Kiedy ziemia jest suchą i spiekłą, wtedy zsyłasz, miłościwy Boże, deszcz i dajesz jej ochłodę. Wznoszą się ciemne chmury, grzmi i błyska. Lecz przy tern wszystkiem nie boję się, bo Ty zawsze przy mnie; piorun, tak gwałtownie uderzający, sprawia poruszenie roślin, a szumiący deszcz ochładza i odświeża powietrze. Ty, Boże, sprowadzasz nawałność, i co czynisz jest dobre, dlatego nie obawiam się niczego i serdecznie do Ciebie się modlę. Po deszczu znowu chłodno i świeżo! Kwiaty pachna przyjemnie, liście są tak piękne i zielone, wszystko pozasilane. I zwierzęta pokrzepił ten deszcz i ugasił ich pragnienie, ptak żywiej lata. I ja czuję się żywszą i weselszą jak przed deszczem. Ty, miłościwy Boże, zesłałeś deszcz, bo wiesz kiedy Twoje dzieci mają pragnienie. Ach, jakżeś dobry i miłosierny! 6. Ty, Wszechmocny Boże! dajesz blask słońca i deszcz, zmieniasz pory roku, aby wszystko rosło i dojrzewało. A wszystkie rośliny służą zgłodniałym zwierzętom na pokarm i utrzymanie ich życia. Teraz niektóre zwierzęta są pilne i zbierają skrzętnie owoce jako zapas na zimę: tu brzęczy pszczółka po kwiatach i znosi wosk i miód, a nawet mrówka i wiele innych małych stworzeń zbiera na nadchodzące dni, w których nic rosnąć nie może. Ach, jak dobrze wszystko urządziłeś, łaskawy Boże! Wielbij duszo moja Pana, Jego dary niepojęte, Wszystkie wielkie, wszystko święte! Wielbij w wieczór, wielbij zrana; Z Jego woli słonce piecze, Z Jego woli strumień ciecze, Z Jego woli gromy biją, Z Jego woli wszyscy żyją,; A cokolwiek z Jego ręki, Wszystko łaski, za nie dzięki! MODLITWY NA JESIEŃ. I. Jakże pełno owoców po drzewach: żółte i czerwone jabłka, słodkie gruszki, dojrzałe śliwki i wiele innych prześlicznych 109 owoców. I te wszystkie, miłościwy Boże! z Twojej woli tak pięknie dojrzały. Ty dałeś deszcz i blask słońca, a przeto podrosły i dojrzały. Jakżeś dobry , łaskawy Boże, żeś dozwolił nam do czekać się używania tych pięknych owoców! Już kłosy w polu dojrzały, Praca się hojnie opłaca, Twoja łaska, Boże chwały, Pracowity lud zbogaca— Za te dary, za te plony Bądź nam Panie pochwalony! 2 Teraz dnia coraz ubywa, bo lato przeszło, a zima się zbliża. Lato uniosło z sobą wiele przyjemności. Kwiaty zwiędły, zżółkłe liście z drzew opadają, wszystko znika! I ludzie kiedyś ten świat opuszczą, wtedy opuściwszy ziemię, wstąpią do nieba; lato jeszcze wróci, lecz my śmiertelnicy—nigdy. Zaiste, w niebie lepiej niż na ziemi. 4. Ty, Ojcze! każesz wiać gwałtownym wiatrom, aby powietrze się oczyściło. W lecie mnóstwo wyziewów skutkiem upałów wzniosło się w powietrze i stały się dla nas niezdrowemi, ale teraz dmą gwałtowne wiatry, a powietrze przez to znowu się oczyszcza i ochładza. Jakże na tej ziemi wszystko pięknie i dobrze urządzone, najłaskawszy Ojcze! Ty sprawiasz lato i zimę i wszystko, co nas pociesza, daje nam Twoja ojcowska ręka. Zbladło słońce, wichry wieją, Ptaki od nas uleciały, Chmury deszczem, śniegiem leją, I rzeki się pościnały. Człowiek w domu to spożywa, Co Twa ręka litościwa 112 W jesieni mu hojnie dała — Za to, Panie, cześć i chwała! MODLITWY W DNI ZIMOWE. 1. Teraz, miłościwy Boże! każdego poranku przypatrywać się mogę Twojemu wschodzącemu słońcu, bo bardzo późno wschodzi i wcześnie zachodzi, a przeto dni bywają coraz krótsze i posępniejsze. Teraz deszcz często pada i w śnieg się zamienia, a mróz wodę w lody ścina i staje się zupełna zima. Ojcze miłosierdzia, Ty sprowadzasz zimę i wszystko co czynisz jest dobre i piękne. Cokolwiek jest z Twojej ręki— Za to, Panie, cześć i dzięki! 2 Ty, miłościwy Boże! raz wyprowadzasz słońce, raz znowu zsyłasz mgłę i deszcze; dajesz nam pogodne i pochmurne dni, abyśmy się lepiej mogli nacieszyć dniem pogodnym. Dajesz i mnie dni wesołe i posępne, raz jestem wesoła, raz smutna. To wszystko tak czynisz, aby radość była dla mnie tem większą. 3. Co za piękny widok, kiedy wszystko białym śniegiem się powlekło; spada on tak cienko z powietrza, okrywa ziemię i dachy białą powłoką, oblamuje bielą gałęzie drzew; a wszystko jest Twojem dziełem, miłościwy Panie. Wodę przemieniłeś w lód twardy, a na szybach mróz osiadł. I zimę pięknie urządziłeś! 4. Jak wszystko teraz puste i gołe w naturze; nie widać więcej kwiatów i zielonych krzewów, wszystkie liście opadły. Czyż wszystkie rośliny obumarły? Nie, śpią tylko; ich przeznaczeniem jest w zimie odpoczywać, gdyż przez całe lato były czynne, a teraz śpią spokojnie. I wiele zwierząt teraz śpi, a kiedy na wiosnę Bóg znowu da zajaśnieć gorącemu słońcu, wtedy wszystko ocknie i nowych sił nabierze. Ach! jak to wszystko pięknie urządziłeś. 5. Teraz niema roślin w polu, role są puste, na drzewach niema owoców; ludzie musieliby głodnieć, gdyby rolnik nie zbierał w jesieni. Skrzętny to gospodarz przechował wszystko w piwnicach i górach. Kto wcześnie zbiera, ma na późno czego potrzebuje. I ja teraz będę zbierała; chcę być pilną, ażebym miała z czego żyć, kiedy nadejdzie zima mojego życia. 6. Ty, miłościwy Boże, posunąłeś swoje słońce wyżej ku kołu niebieskiemu; roznosi ono więcej ciepła, a dni są dłuższe. Śnieg topnieje, a lód roztaja; wkrótce zima się oddali, a piękna wiosna znowu nadejdzie. Trawa zaczyna się ukazywać z pod ziemi, a ozimina okryła się zielonością pod białą powłoką śnieżną. A gdy słońce jeszcze mocniej grzeje, wtedy ptaki zaczynają roznosić swoje wesołe świergotanie, a z drzew wychodzą małe listki, zgoła wszystko dawną przybiera wesołość. Ojcze Panie, wielki Boże, Twoja ręka w każdej porze Dzieci Twoje błogosławi; Niech Cię za to lud Twój chwali. Ziemia teraz odpoczywa, Aby w lecie plon wydała; Człowiek pracę swą spożywa— Za to wszystko cześć Ci, chwała! MODLITWY W DZIEŃ URODZIN. 1. Dzisiaj, najłaskawszy Ojcze! dozwoliłeś mi być o rok starsza, za co składam Ci serdeczne dziękczynienie. Tyś mnie utrzymał przy życiu, dałeś mi pożywienie i odzież; z Twojej ręki wszystko otrzymałam. Podrosłam już, jestem teraz silniejszą, i tak, miłościwy Boże, dozwolisz mi z każdym rokiem stawać się większą i silniejszą, za co Ci w każdym czasie dziękować będę z całego serca. Boże, Ty znaczysz kres życia człowieka, W Tobie jest szczęście, radość i opieka! Dziś obchodzę dzień swoich urodzin, w którym przypominam sobie, że o rok dozwoliłeś mi być starszą, miłościwy Boże! Ach, wieluż to dzieciom nie dozwoliłeś być starszemi i powołałeś je wcześnie z ziemi do Swego nieba; ale mnie jeszcze zostawiłeś przy moich drogich rodzicach, za co Ci dziękuję z całego serca. 3. Słońce obudziło mnie tego poranku do nowego życia, dzięki Ci i chwała, łaskawy Ojcze! O rok jestem starsza, i czegożem się nauczyła w tym roku? Z Twojej woli, miłościwy Boże! staję . się coraz wyższą i silniejszą, 121 lecz muszę sobie sama zadawać pracę i uczyć się, abym była umiejętną i rozsądniejszą; bo kto się nie uczy, żyje daremnie, a lata upływają mu bezpożytecznie. Z nową zatem pilnością myślę rozpocząć ten nowy rok mojego życia, a Ty, o Panie i Boże mój miły, Udziel mi chęci wytrwałości i siły. Amen. 4. Dni moje upływają jak fale w strumieniu, fale coraz nikną a inne przybywają, tak miłościwy Boże! upływają moje dni a inne nadchodzą, i zaraz już zniknie cały rok mojego życia. Z dzisiejszym dniem rozpoczynam także rok nowy, i tak lata mi upływają jak nurty strumienia. Ty, miłosierny Boże! naznaczyłeś mi kres życia, i nim jeszcze byłam na świecie, wiedziałeś ile lat żyć będę. Szybko lata upływają,, Wiek mój dalej postępuje, Co rok więcej znam i czuję I starsi mnie nauczają. Za to życie, co mi dałeś, Na które swe dary zlałeś, Wszystkie hojne, bo z Twej ręki— Niech Ci będą Panie dzięki. 123 Tobie Ojcze, Panie chwały, Ofiaruję wiek mój cały; Niech w nim pełnię prawa Twoje, A ty, nagródź pot i znoje. Amen. Rok do mego życia wlałeś, I w nim Twoję łaskę dałeś: Chleb, naukę, Twe poznanie, Niech Cię za to wielbię, Panie! Ty, którego sława świeci, Który lubisz modły dzieci, Przyjmij moje, Ojcze w Niebie, Niechaj kocham, wielbię Ciebie. Amen. 1. MODLITWY ZA RODZICÓW Najłaskawszy Boże, przyjmij moje serdeczne dziękczynienie za to, żeś mi dał dobrych rodziców; oni mnie tak kochają i tyle dobrego mi świadczą. Dozwól im długiego i szczęśliwego życia, gdyż ja ich więcej kocham jak wszystko w świecie! Przeto, miłościwy Boże! błagam Cię z całego serca: dozwól mi jeszcze długo cieszyć się moimi rodzicami, zlewaj na nich wszystko dobre. Uczyń to, łaskawy Ojcze Niebieski! Ojca, matkę dałeś Panie, By mnie dali wychowanie. 2 Jakże serdecznie Ci dziękuję, łaskawy Boże! żeś mi dał dobrych rodziców, gdyż bolesnem jest dla dziecięcia, jeśli nie ma rodziców. Ach, jak samotnie żyje sierota; wprawdzie nie jest opuszczone od Boga, ale zawsze zbywa mu ojca i matki; nie może ono doznawać tyle przyjemności, ile ja mam od swoich rodziców. Przeto dziękuję Ci z całego serca, że mam dobrych rodziców, którzy z niezmordowaną troskliwością mnie pielęgnują, za co, miłościwy Boże! składam Ci swoje dziękczynienie. Twoje prawo, co Ci chwałą, Ojca, matkę czcić kazało; Słodkie takie przykazanie, Co w niem szczęście, wielki Panie! Pozwól więc, o wielki Boże, Niechaj wszystkich sił dołożę, Abym poszła drogą cnoty, Wynagrodziła ich pieszczoty, Abym przez powolność swoje Zasłużyła na łaskę Twoję. Amen! 127 Cóżbym rozpoczęła, miłościwy Boże! gdybym nie miała rodziców? Nie miałabym wtedy ani pokarmu, ani odzienia, zbywałoby mnie na wszystkiem. Jestem jeszcze mała i słaba i nie mogę zarabiać na chleb. Codziennie muszę głód swój zaspakajać i ubierać się. Do tego dałeś mi dobrych rodziców, którzy mnie we wszystkie potrzeby zaopatrują. Serdecznie Ci dziękuję za moich czułych rodziców, przyrzekam Ci kochać ich z całej duszy. Ach, ileż trudów moi dobrzy rodzice mieli zemną, aż doszłam tego wieku, w którym teraz jestem! Niepodobna mi wyliczać prac i starań podjętych przez moich rodziców około mnie. Kiedy jeszcze byłam mała, nie mogłam sobie sama podawać pokarmów, ani chodzić i ubierać się, i dopiero moi rodzice tego wszystkiego mnie nauczyli. Często przeszkadzałam ich spoczynkowi, chorowałam i sprawiłam im zmartwienie i troski. Oni jednak mnie bardzo kochają. Ja też ich bardzo miłuję, Niebieski Ojcze! f». Ty, łaskawy Ojcze w niebie, pragniesz, abym była coraz rozsądniejszą i mędrszą, lecz sama z siebie tego zrobić nie mogę, sama niczego nauczyć się nie potrafię; dlatego dałeś mi dobrych rodziców, którzy mnie uczą i dają mi nauczycieli. Moi rodzice starają się, abym coraz stawała się uczeńszą i rozsądniejszą, dają mi zbawienne przestrogi. Ach, jakże troskliwi są moi rodzice o mnie! Szczerze Ci dziękuję, łaskawy Boże, żeś mi tak dobrych dał rodziców. 130 Ojcze Panie, Boże święty, W dziełach Swoich niepojęty, Który dzieci, wiek tak słaby, Ustroiłeś w te powaby, Które dają nam rodzice Przez swoje trudy, staranie, Nauk, doświadczeń skarbnice I Twoje święte poznanie.— Oni mnie wiodą do cnoty, Ochraniają od boleści, Znoszą trudy i zgryzoty, A jeszcze ich uśmiech pieści. Błogosław im za to, Panie! Głos dziecięcia błaga Ciebie, Niech mają szczęścia poznanie, Tak na ziemi, jak i w Niebie. Amen! Jakże powinnam być wdzięczną moim rodzicom za troskliwość i starania, jakie mają o mnie. Dostarczają mi pokarmu, odzienia i wszystkich potrzeb. Dają mi należyte wychowanie, aby mnie wy kierować na człowieka dobrego i umiejętnego. Ach! tyle dobrodziejstw doznaję od swoich ukochanych rodziców, a za to im nic dać nie mogę. Lecz oni odemnie niczego nie wymagają, tylko posłuszeństwa i dobrego sprawowania się—to też stanie się zadosyć ich woli. 6. Zachowaj, miłościwy Boże! moich rodziców przy zdrowiu, ażebym mogła zawdzięczyć im wszystkie dobrodziejstwa, jakie mi wyświadczyli. Sprawiają mi oni teraz tyle przyjemności, zaspakajają wszystkie potrzeby, a ja często ich trosk staję się przyczyną. Dlatego, miłościwy Boże! błagam Cię, nagródź im za mnie: zlewaj na nich wszystko dobre, użycz im długiego i szczęśliwego życia, a kiedy będę starszą, będę dla nich pracowała i ich pocieszała. MODLITWA ZA MONARCHĘ. Najpotężniejszy Królu i Rządco Najwyższy! Władco nieba i ziemi! Racz łaskawem okiem wejrzeć na Cesarza naszego; napełnij Go duchem Swoim, aby zawsze, stosując się do Twej woli, mógł chwalebnych zamiarów oglądać pomyślny skutek. Zlej wszelkie błogosławieństwa na miłościwego Rządcę naszego i całe Jego rodzeństwo. Otocz Go wiernymi sługami; zjednaj w sercach podległych przychylność ku Niemu. Upokorz przed Nim nieprzyjaciół. Niech potężne Twe ramię utrzymuje w całości wszystkie krańce, berłu Monarchy naszego podległe, naszemi zaś krokami tak kieruj, łaskawy Boże, iżbyśmy w niczem nie zasłużyli na naganę, ale owszem uległością i uszanowaniem zjednali sobie zadowolenie naszego Cesarza i Króla, który, łaską Twoją zawsze wspierany, niech długo panuje dla szczęścia ludów. Amen! MODLITWY ZA NAUCZYCIELI. 1. Jakżem szczęśliwa, że mam nauczyciela do nauki. Bez nauczyciela nicbym nie umiała i byłabym podobna zwierzęciu—lecz dobry mój przewodnik stara się mnie kształcie na użytecznego społeczeństwu człowieka. Ja go też za to miłuję z całego serca i błagam Cię, łaskawy Boże! abyś go zachował w czerstwem zdrowiu. Amen! 2. Ach, ileż pracy mój nauczyciel ma zemną. Dokłada wszelkich starań, abym się wiele nauczyła i stała się lepszą. Po tem także poznaję jego przywiązanie do mnie, że tyle sobie zadaje pracy ‘zemną. Nagania mojemu niedorzecznemu postępowaniu, karze mnie wprawdzie, ale to na moje dobro. Kocham też go za to z całego serca. 3. Mój dobry nauczyciel pragnie, abym była lepszą i umiejętniejszą ja też będę sobie zadawała wiele pracy, gdyż czego sama się nie nauczę, nie będę umiała. I mój nauczyciel, dzieckiem będąc, musiał się wszystkiego uczyć, był pilnym i dlatego tyle posiada wiadomości. I ja chcę być pilną, ażebym w późniejszym wieku posiadała pożyteczne nauki, które mi jedynie szczęście zapewnić mogą. 4. Ty, Ojcze Niebieski, obdarzyłeś mnie rozumem i rozsądkiem, abym wiele pożytecznych mogła się nauczyć rzeczy. Chcesz, abym była uczoną i dobrą, lecz w tak młodym wieku nie jestem w stanie spełnić Twojej woli. Dałeś mi przeto dobrego nauczyeiela uczącego mnie, jakim sposobem spełnić mogę Twoję wolę i znaleźć łaskę u Ciebie. Jakże powinnam być wdzięczną za to swojemu nauczycielowi. Z całego serca kocham swojego dobrego nauczyciela i dziękuję mu z dziecięcem uczuciem. c Mój nauczyciel tyle sobie zadaje pracy, abym się czego nauczyła; on tak pragnie mojego szczęścia, a ja mu jestem niewdzięczną i odpłacam jego miłość nieposłuszeństwem. Często go zasmucałam i martwiłam, dopuszczałam się tego, czego on mi zakazał. Wyznaję, łaskawy Boże! że źle przeciwko niemu postępowałam, i to jest w Twoich oczach wielkim grzechem. Przebacz mi, Boże miłosierdzia, już więcej nie będę martwiła swojego nauczyciela. Za trudy nauczycieli Niech Twoja łaska udzieli Tym przewodnikom młodości, Co, z poświęcenia miłości, Światła dziś nam udzielają, Jako dzieci nas kochają, Zdrowia, szczęścia i osłody. Pozwól, Boże, aby wiek młody Odniósł owoc z ich starania, Niech im słodzi trudy, znoje, Niech zawdzięczy niepokoje, Niech ich stary wiek osłania. Amen! 6. Dwie drogi mam teraz przed sobą, jedna prowadzi do pomyślności, druga do nieszczęścia. Pierwsza droga prowadząca do szczęścia jest: pilność, posłuszeństwo i cnota; na tej powinnam wprawdzie przyłożyć sił, ale przez to uczę się czego i zasługuję na pochwałę Boga i ludzi. Druga zaś droga, prowadząca do nieszczęścia, jest: próżniactwo, swawola i grzechy. Ta wprawdzie bywa niekiedy przyjemniejszą niż pierwsza, lecz tą drogą postępując, stałabym się nieużyteczną i wzgardzoną od Boga i ludzi. Jakże Ci wdzięczna jestem, miłościwy Boże! że mam nauczyciela, prowadzącego mnie po drodze szczęścia. Nauczyciel przez starania Od złych czynów mnie osłania. Wiedzie drogą Twego prawa, Światło i naukę dawa. Jego kochać mi potrzeba— Błagać Ciebie, Pana z Nieba, Byś mu za mnie wynagrodził. Amen! KONIEC. SPIS RZECZY. Str. Przedmowa 7 Modlitwy poranne 15 wieczorne 26 przed jedzeniem i po jedzeniu . 34 przed nauką i po nauce .... 43 na Sobotą 55 ■— na Nowy rok (Koszhaszana) . 62 na Dzień błagania (Jom Kipur) 68 na święta Namiotów (Sukot) . 72 na święto Przejścia (Pesaeh) . 81 na święto Tygodniowe (Szebuat) 89 na wiosną 93 na lato 101 ■— na jesień 108 w dni zimowe 112 w dzień urodzin 118 za rodziców 124 Modlitwa za Monarchą 133 Modlitwy za nauczycieli 135